niedziela, 16 sierpnia 2015

Magazn : 100% Koreańskiej muzyki, katalog specjalny - Recenzja

 Format B5, cena 8,90 zł, stron około 60 w tym 4 plakaty. Okładka i strony kolorowe, gładkie.

Spis treści:

MUZYKA:
- str 6 - Super Junior : W krainie elfów
- str 10 – Gwiazdy światowej sławy : Fenomen 2ne1
- str 12 – MBLAQ : Ostatnia piosenka?
- str 16 – DAL SHABET : Debiut jak ze snu
- str 18 – DBSK : Pod choinkę
- str 22 – 4minute : Gorący temat
- str 24 – B.A.P : Sześć króliczków
- str 26 – NINE MUSES : Ciężkie życie przyszłej gwiazdy
- str 36 – Mistrzowie Konceptów : Wszystkie twarze VIXX
- str 38 – Koreańskie Rymowanie : Raper w Korei nie ma lekko
- str 40 – DABIT : Wywiad
- str 44 – Codzienność Idola : W świetle jupiterów
RECENZJE:
Muzyka
- str 46 – PHANTOM POWER PHANTOM
- str 47 – BOBBED HAIR AOA
- str 48 – MAMACITA SUPER JUNIOR
Film
- str 49 – NO BREATHING : Jak połączyć przyjań i rywalizację
- str 50 – ROUGH PLAY : Co kryje się w ludzkiej psychice
- str 51 – YOU’RE ALL SURROUNDED : Gratka dla dramowych maniaków
Ksiażka
- str 52 – Za rękę z Koreańczykiem : Anna Skawińska
- str 53 – Nasze szczęśliwe czasy : JI-YOUNG GONG
MISZ MASZ:
- str 54 – Przesłuchanie na ekranie : Kopalnie talentów
- str 56 – Fabryka klonów : Worek wyrzeczeń idola





Moja opinia:
Dobra „Specialny Katalog 100% Koreańskiej Muzyki” posiadam już od dłuższego czasu bodajże od lutego tego roku, kupiłam go zaraz po tym jak został dodany na stronę sklepu dango, co mnie skłoniło?
Miał to być magazyn poświęcony tylko pop kulturze Korei, w której z dnia na dzień coraz bardziej się zagłębiam, i magazyn miał mi co nie co w tym pomóc, lecz główny powód to znajdujący się w środku plakat moich idoli (BTS) .. tak jestem łakoma na takie rzeczy.
Wracając do nieco wcześniejszych czasów, bo wcześniejszych wakacji letnich i planów powstania tego magazynu z którym nie ukrywam było niezłe zamieszanie..
Więc była wiadomość o tym że ma powstać magazyn tylko na temat kpopu i gwiazd Korei, był wokół tego niezły szum, i wiele osób było zachwyconych tą wiadomością. Ruszyła więc wielka przedsprzedaż w internecie, a magazyn miał być drukowany i rozsyłany w lipcu (o ile sienie mylę), czas ten nadszedł lecz z powodu nie wystarczającej ilości przedsprzedaż była przesunięta jak i druk, czytelnicy i osoby które zakupiły przedsprzedaż, reagowały wręcz pozytywnie i z wielkim zrozumieniem, sama miałam zakupić przedsprzedaż magazynu, lecz miałam jakieś problemy i tego nie dokonałam. Czas mijał a datę wydania „Aegyo” (bo tak pierwotnie maił się ten magazyn nazywać) cały czas odwlekano i przesuwano. Kiedy nadszedł nowy rok gazeta poszła do druku i rozesłano ją do osób które zakupiły prenumeratę.
Zaczęły się oburzenia i wielki szok, o czym czytałam na kilku blogach. Niewiele osób wiedziało o tym że oficjalny magazyn znów został odsunięty od druku, a w zamian dla oczekujących został wydrukowany owy zamiennik, więc wszyscy, którzy dostali koperty z magazynem nie wiedzieli co to i z jakiej okazji, dopiero po wielu namysłach i szukaniu informacji w internecie doszli do tych faktów. Co nie wszystkim się spodobało i było wiele osób zawiedzionych.
Jeśli ktoś śledzi poczynania sklepu i wydawnictwa Dango ten wie że oficjalny numer Aegyo jest świeżo wydrukowany, czyli po ponad roku zostało to zrealizowane. Ale dziś o jego wcześniejszym zamienniku.
Sam w sobie magazyn wykonany starannie jak AOW, gładka okładka, kolorowe i wypełnione zdjęciami dobrej jakości, kartki nie łatwe do stargania ponieważ są nieco grubsze, uroczy kieszonkowy format B5 sprawia że gazetka jest idealna do torebki.
Zachwyca nie także końcowa okładka gdzie jest przecudowne zdjęcie Block B, na których koncert ogarniało nas istne szaleństwo i stres by tylko udało się zakupić bilety.
Artykuły pisane lekkim piórem szybko i lekko się czyta, lecz oczekiwałam czegoś bardziej intensywnego, czegoś takiego czego nie łatwo wyszukać w internecie, czegoś co będzie się wyróżniać na tle innych artykułów, i to nieco mnie zawiodło. Lecz pisemko mimo tu uzyskało moją sympatię przez szatę graficzna, kolorowość i różnorodność.
Patrząc na nie i czytając je ponownie po upływie czasu moja ocena i tak się zmieniła,  oryginalne pisemko pewno zakupię gdy uporam się z wydatkami, lecz moje oko robi się nieco krytyczne i wiem że oczekuję czegoś więcej, czegoś co mnie zaskoczy i sprawi że będę wyczekiwać kolejnego numeru, zakupię przedsprzedaż i nie będą to plakaty moich idoli a wartościowe, niecodzienne i zaskakujące artykuły, które uzupełnia moja koreańską skarbnicę wiedzy.

Bardzo jestem ciekawa waszych opinii, a szczególnie osób które pisemko prenumerowały.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Koreańskie "ㅋㅋㅋ" - co to takiego oznacza?

Każdy kto jest w koreańskim fandomie dość szybko i w krótkim czasie wyłapuje "zwrot"
,,ㅋㅋㅋ", więc wyjaśnijmy dziś jego znaczenie. Te litery koreańskiego alfabetu są zamieszczane pod wieloma filmami, zdjęciami i w przypisanych dymkowych komentarzach, więc:


,,ㅋㅋㅋ" (keu keuh/ keke) czyli po prostu odpowiednik polskiego hahaha .. odgłos wydawanego śmiechu.

Tak więc, kto nie do końca wiedział co to mam nadzieję że śmieje się sam do siebie ... ㅋㅋ ^^"