środa, 24 grudnia 2014

Meri-Kurisumasu Minna-san!!

Tak więc życzę wszystkim wesołych i spokojnych świąt.
Wymarzonych prezentów, i wielu słodkich przysmaków pod choinką.
Spełnienia tych najbardziej błahych i tych najbardziej skrytych marzeń.
By nadchodzący nowy 2015 rok był wyjątkowo pomyślny!


Życzy wam Mariee (*3*)

wtorek, 25 listopada 2014

Magazyn AOW 3 - recenzja i spis

Wydanie wrzesień nr 3/2013 rok, 14,90 zł, około 108 stron, 6 plakatów.
 Szata graficzna nic dodać, nic ująć, utrzymuje się na dobrym poziomie.




MUZYKA

str 3 - Od redakcji.
str 4 - 5 - Spis treści.
str 6 - 7 - O naturze Chińskiego dźwięku : Tradycyjne instrumenty chińskie i ich znaczenie w chińskiej kulturze.
str 8 - 9 - Japlish & Konglish - Koktajl Muzyczno - Języczny : Artykół łamiący języki, czyli jak Azjaci radzą sobie z językiem synów Albionu.
str 10 - 11 - Exo-M : Zespół, który podbił serca mnóstwa fanów, nie tylko w Chinach.
str 12 - 13 - Koszmar z ulicy japońskiej : Panie i Panowie - Zespół NIGHTREME!
str 14 -15 - Be the all for one : Komiksowy k-pop, czyli opowieść o B1A4.
str 16 - 19 - DIAURA : Mają tyle pomysłów że cały czas tworzą! Ciekawi ich planów?
str 20 - 25 - LEDAPPLE : Lepsze są jabłka słodkie czy kwaśne?
str 26 - 29 - CELL : Karminowa komurka nisąca muzykę.
str 30 - 31 - VELVET ECLIPSE : Pozwólcie za mną do świata, w którym zaćmienie przybiera aksamitne odzienie.
str 32 - 35 - HEIDI. : Przed wami zespół, który w ogóle się nie kłócił.


KINEMATOGRAFIA

str 36 - 37 - Kino Made in China : O tym jak wyglądało kino w Chinach kiedyś, a jak wygląda dzisiaj.
str  38 - 39 - Japońskie kino grozy - Straszy, a może śmieszy? : Krótkie spojrzenie na produkcje Kraju Kwitnącej Wiśni  z gatunku horrorów.
str 40 - 41 - Sława kontra umiejętności, czyli walka o rolę : Jak to się dzieje, że amatorzy wygryzają profesjonalnych aktorów.
str  42 - 44 - Kultura w krzywym zwierciadle : Prześmiewczy i groteskowy sposób pokazania Azji w filmach i innych mediach.
str 45 - AOW Zone : Ekipa poleca anime.


STYL

str  46 - Mda na Kegadoru : Czyli o dosłownych ofiarach mody.
str 47 - 60 - Co krje się w szafie Japonki? : Czyli jaka moda panuje wśród przeciętnych japońskich kobiet.  (Między stonami tego artykułu naliczają się strony z plakatami)
str 61 - 63 - Magia ulzzang Make-up : Co jest potrzebne, aby umalować się niczym koreańska ślicznotka.
str 64 - 65 - Nie taka śmierć straszna : Wszystko co powinieneś wiedzieć, by nie walnąć gafy na pogrzebie w Azji.


KULTURA 

str 66 -  67 - Podążając jedwabnym szlakiem : O produkcji jedwabiu słów kilka.
str 68 - 69 - Kamienie podane na tacy : Obrazy kamieniami malowane, czyli czym jest sztuka Bonseki.
str 70 - 71 - Pobawmy się twarzą - HENOHENOMOHEJI : Urokliwa zabawa prostymi liniami, przeznaczona nie tylko dla dzieci.
str 72 - 73 - Edukacja małych cesarzy : System szkolnictwa w Chinach, czyli dlaczego dzieci skazane są na sukces?
str 74 - 77 - ...Wayang Kulit? :  Parę słów o arcydziele ludzkości rodem z indonezji.
str 78 - 79 - Jak to ugryźć? Kultura jedzenia na ulicy : Przysmaki możliwe do nabycia jedynie na ulicznych stoiskach i budkach Tajwanu.
str 80 - 81 - Wieczór o smaku Soju : Koreański sposób na spędzenie wieczoru przy garach i z trunkiem w dłoni.


PODRÓŻE

str 82 - 85 - Hong Kong : Pachnący port na uboczu Chin, który kusi ...
str 86 - 89 - Shanghai : Miasto tysiąca twarzy.
str 90 - 91 - Bangkok pełen społeczności : Miasto, w którym krzyżuje się tradycja i nowoczesność.
str 92 - 93 - Las samobójców : Ameryka ma swój Golden Gate, zaś Japonia ... Japonia ma swój mroczny las.
str 94 - 95 - Sztuka tagowania się : Jak skubać, by się nieoskubać.
str 96 - 97 - Kobieta w podróży : Krótki poradnik globtrotterki.


HERBACIARNIA

str 98 - Podróże w rytmie muzyki : Artyści polecają miejscam które warto zobaczyć.
str 99 - Omlet Tamago Nigiri : Coś na ząb - sushi dla laików.
str 100 - Chuoi Chien : Smak prosto z wietnamskiej kuchni - słodkie smarzone banany.
str 101 - Czym to zjeść - Czyli o pałeczkach słów kilka : Skąd się wzieły, do czego słóżą i jak nimi manewrować, by nie pozbawić się oka.
str 102 - 103 - Top 10 - Najdziwniejsze Azjatyckie jedzenie : Szperając w sieci wybraliśmy 10 najbardziej zakręconych potraw!
str 104 - Relacja z K-pop festiwal 2013 : Byliście? Dobrze się bawiliście> Zapraszamy na krótką relację!
str 105 - Kącik czytelnika : Wasze fanarty w naszych rękach.





I moje skromne zdanie: 
Ja jestem z niego bardzo zadowolona, z numeru do numeru coraz bardziej. Magazyn azjatycki to po prostu coś dla mnie. Podoba mi się w nim też to że zawsze jest coś innego, przez co nie mamy uczucia rutyny w czytaniu "znowu to samo do czytania, przecież to już tu było" Nie ma takich myśli, i aż się chce czytać. Naprawdę jestem z niego bardzo zadowolona. I gorąco polecam! (^_^)

Kto miał w swoich łapkach już ten nr magazynu? A może ktoś nie podziela mojego zdania? ;)

poniedziałek, 3 listopada 2014

Aow 2 recenzja i spis

wydanie nr 2/2013 r , czerwiec / 14,90 zł / 4 plakaty / stron około 108

(zdj by google.com)

Zacznę od szaty graficznej, która dalej jest utrzymana na wysokim poziomie. Magazyn jest kolorowy i nie brak w nim zdjęć naszych idoli. Więc do szaty graficznej brak jakichkolwiek zarzutów.


4 plakaty: Dir En Grey, Big Bang, Lunafly, i jeden japoński zespół którego nie kojarzę ((-.-)" Wybaczcie mi to chyba muszę się poprawić (^^)")
Lunafly, który jest na plakacie zajął i czołowe miejsce na okładce, a za nią jest reklama sklepu (którą sobie chyba odwiedzę XD). I parę słów od redakcji.
Na dwóch następnych stronach spis treści, i kilka zdań Emili Rychlik z serii "Azja na każdą kieszeń" bardzo dużo dają do myślenia, będąc słowami autentycznymi.
str 6 - 8 - No GoD - (nie) - boskie granie
Czyli co nie co o zepole i jego obsadzie. A że ja ich nie słucham więc głębiej w artykuł nie wnikając po lekku go przeczytałam.
str 9 - 11 - Koci wdzięk dziewięciu żyć
A więc mamy artykuł o Girls Generation! inaczej SNSD, gdzie poznacie początki dziewczyn i ich debiut.
str 12 - 13 - Boom Shakalaka!
czyli o męskim zespole Big Bang. Początki , debiut, obsada i tak wiele więcej wiem.
str 14 - 15 - Ryczące 50-tki
Dinozaury rocka. Co nie co o pochodzeniu owego gatunku i gwiazd znacznie się odznaczających w jego historii.
str 20 - 23 - Nowa księga rodzaju ..
Wywiad z ADAMS. Zacytuję wpis: "Zespół ucieleśnia inną wersję Księgi Rodzaju. To opowieść, której nikt do tej pory nie przedstawił ... Rzeczywistość jest ulotna, zaś w swoim okrucieństwie piękna." Shota
str 24 - 27 - Wywiad SILVER ASH
str 27 - 28 - 30 -  Wywiad DJ SeeAn
str 31 - 34 - Z cyklu 10 pytań do ...
Do kogo?, a do Fear From The Hate i Amaranyx.
str 35 - AOW Zone ~ i sześć płyt muzycznych jakie poleca nam ekipa AOW.
str 36 - 37 - Kino Japońskie- Filmy samurajskie: wprowadzenie, wyjaśnienie itd.
str 38 - 39 - Japońskie teleturnieje ~ o rzeczach, które mają miejsce tylko w Azji.
str 40 - 41 - Magia Koreańskich dram.
Tak bardzo prawdziwie ... Jestem tym dla którego dramy to czynnik silnie uzależniający. I tak bardzo powinno mnie to zaboleć że ową rzecz zrównają "z błotem". Lecz zamiast ubolewać i się złościć (jak na wiernego fana przystało) z chęcią rozszarpania autora tego artykułu. To po prostu bucham śmiechem i ten śmiech doprowadził mnie do płaczu X'D Tak bardzo to prawdziwe że aż skrętów żołądka ze śmiechu dostałam XDD
str 42 - Recenzja "New Perfect"  ~ Drama/film tajwańskiej produkcji z roku 2012.
str 43 - Recenzja "Życie Pi" ~  Dramat z 2012 r, Chiny, USA w reżyserii Ang Zee
str 44 - Recenzja "Jang Geum's Dream" Koreańska animacja ma 26 odcinków (po 24 minuty), emitowana od 2005 roku.
str 45 - 46 - Jak szczur oszukał kota .. zabawny artykuł o chińskich znakach zodiaku.
str 47 - 49 - Ziemskie królestwo kotów ~ Jak w Tajlandii mają kota na punkcie ... kota
str 50 - 60 - Lalki w tradycyjnej kulturze Japonii.
Lecz uwaga! przez 10 stron o lalkach nie poczytacie, gdyż jest to środek gazety i tam umieszczone są owe plakaty! Więc około 3 stron jest w temacie artykułu.
str 61 - 62 - Ideał piękna w Azji.
Czasem od tak można nabyć kompleksów
str 63 - 64 - Napar z duszą
Czyli przy herbatce poczytacie o herbacie
str 65 - 66 - Pieskie życie po życiu...
Artykuł przeznaczony dla osób nieprzewrażliwionych! (czytałam go z wielkim niesmakiem). Ten temat po prostu podsyca żar więc warto uważać.
str 67 - 68 - Japoński syndrom syndromu.
Takie rzeczy to tylko w Azji. Lekko czytany. Pozwoli wam zapomnieć o drastycznych wcześniejszych doznaniach..
str 69 - 70 - Toksyczna miłość fana.
To po prostu boli ... to co ten człowiek jest w stanie zrobić...
str 71 - 73 - Lolita a lolity
Czyli styl mający wiele wcieleń.
str 74 - 75 - Hime Gyaru - być księżniczką w XXI wieku
str 76 - 77 - Meido - współczena gejsza
str 78 - 79 - Tym razem Shinjuku
str 80 - 81 - Azja na każdą kieszeń
Artykuł odnoszący się do cytatu ze spisu treści. Kto nie przeczyta ten po prostu nie uwierzy.
str 82 - 83 - Reportaż! 19 hektarów niezgody.
O Dokodo słyszałam przelotnie, teraz już wiem jaki wtedy to miało sens.
str 84 - 86 - Crayzy Seul
Zaproszenie do szalonego miasta.
str 87 - 88 - Pływające kawiarenki Ha long
str 89 - 90 - Japonia w trzech odsłonach
str 91 - 92 - Ile Portugali w Makau?
str 93 - Przekąski w rytmie muzyki (Lunafly i Virus)
str 94 - 95 - Furoshiki
Japońska sztuka użytkowa. (nie) typowy pomysł na prezent.
str 96 - 97 - Pomieszane danie (Korea)
str 98 - 99 - Chińskie spaghetti
str 100 - 102 - Gdzie te chłopcy? Tu w Host clubie!
str 103 - 104 - Top 10 (najbardziej zakręcone restauracje)
str 105 - Fanarty
str 106 - AOW 3 zapowiedź, oraz wszystkie dane AOW
str ostatnia - Reklamy i patroni, czy też i druga okładka z SILVER ASH

(zdj by google.com)

 No i parę słów ode mnie >?
O bardziej do mniej fajnych, od bardziej smacznych po te niesmaczne, czy od bardziej śmiesznych do  tych bardzo poważnych. Jest wiele różnych artykułów, reportaży, wywiadów i rozrywki więc jak ja znajdziecie coś dla siebie.
Jestem bardzo zadowolona z drugiego numeru (AOW) Asia On Way.


Gorąco polecam!

poniedziałek, 22 września 2014

EDGARD Słownik japońsko - polski : recenzja

Wydawnictwo EDGARAD języki obce (wydanie pierwsze, Warszawa 2011 rok), autor Ewa Krassowska-Mackiewicz, cena 39,990 , stron 352 w miękkiej oprawie,
Słownik dzieli się na 3 poziomy (Z spisu treści):

  • O słowniku (str 5) - Parę słów od autora na temat właśnie tego słownika.

  • Wstęp (str 7) - We wstępie dowiecie się co nie co o Japonii, historii, pochodzeniu pism. Jego rodzajach (hiraganie, katakanie, kanji, romaji), z przykładami budowy słów, i tego kiedy gdzie i jak mamy zastosować odpowiedni alfabet. Tabelkę alfabetu hiragany, w swojej alfabetycznej kolejności i różnymi przykładami zapisu słów czy "wyjątkami". A ta sama czynność powtarza się z zamiennością w katakanę (która ma kilka znaków i wyjątków więcej).

  • Słownik jap-pl (str 19) - Od tej 19 strony do strony ostatniej przebieracie w około 12 tysięcy słów wypisanych alfabetycznie po japońsku (w romaji, czyli naszej łacinie) z zapisem hiraganą/katakaną i kanji oraz jego polskim odpowiednikiem. 

  • Okładka - na niej przeczytacie małe co nie co o autorce tego słownika.






Parę słów ode mnie: Bardzo lubię ten słownik nie ukrywam tego. Jest on mi bardzo pomocny w odrabianiu pracy domowej, czy sięgam po niego jeśli moją głowę trapi jakiś znak zapytania "co znaczy jakieś słówko?" To w nim znajdę szybciutko odpowiedź. Jest bardzo czytelny i łatwy w obsłudze. Jako że jest to słownik jap-pl, i nie ma części pl-jap. To nie ma możliwości znalezienia odpowiednika dla poszukiwanego polskiego słówka (Nazwa mówi sama za siebie). Ale za około drugą taką sumę będę musiała uzupełnić komplet owego wydawnictwa słownikiem pl-jap. O ile wiem to jakiś czas temu EDGARD wydało dopełnienie pl-jap (jakiś rok, dwa lata temu). Więc planuję go w tym roku zakupić np: będzie to dobry prezent pod choinkę (^.^)

Więc - koszt jest jak najbardziej warty (A tym bardziej jeśli drapniecie go na jakiejś promocji) Jego zwrot w zawartości macie jak najbardziej gwarantowany. Szczególnie polecam tym początkującym, bo jest bardzo bardzo łatwy w obsłudze i naprawę bardzo czytelny. Serdecznie go polecam ;)




Ktoś może ma ten słownik, lub jego siostrę? Pomocny? 


niedziela, 7 września 2014

MM #4 - Moja historia Otaku (w wielkim skrócie)

Chciałabym w skrócie podzielić się z wami moją historią (choć nie do końca już bym się określiła tym mianem), pokazać jak człowiek potrafi się zmienić i jak na me hobby reagują osoby mi bliskie.

Będąc dzieckiem, jeździłam do babci głównie na TV ponieważ miała kanały z bajkami(CN, Jetix itp). A że w domu tego nie miałam, często spędzałam tak u niej czas. Oglądałam różne rzeczy typowe dla dziewczyn. O pewnej wieczornej porze leciał Naruto, widziałam fragment. Nie umiejąc się połapać pierwsza myśl to głupia bajka dla chłopców. Nie rozumiejąc tego twierdziłam że nie lubię i omijałam Tv o tej porze, wściekła że nie obejrzę nic fajnego. 



Będąc zaś w 6 klasie podstawówki (kidy uwielbiałam rysować) oglądałam katalog z książkami (KDC- te ze zdjęć), spodobały mi się okładki książek do rysowania tzw. mangi i prosiłam mamę by mi kupiła. Dostałam je na święta Bożego Narodzenia, zafascynowana tym wszystkim zaczęłam rysować takie postacie. 


W wieku 14 lat dalej lubiłam oglądać kreskówki, co w moim otoczeniu wielce ''dorośli'' potępiali. W końcu zaczęły i mnie wkurzać, bo jak to bajki dla dzieci były zbyt nie realne, i już na początku przewidywałam ich zakończenie. 

Był sierpień 2010 roku (miałam 15 lat), w TV trafiłam na Avatar legenda Anga, co mi się spodobało. W niedługim czasie obejrzałam wszystkie odcinki. 

Dla mnie internet i komputer to była wiedza nie do pojęcia i (O dziwo wtedy) nie specjalnie lubiłam tak spędzać czas, a przecież obrazków z tych wszystkich anime w internecie (wtedy na naszej klasie) jest pełno. Weszłam na stronę z kreskówkami (z której już nie korzystam) i otworzyłam spis wszystkich bajek i patrząc po obrazkach otwierałam wszystko co miało mangowe oczy. 

Pierwszym anime było Elfen Lied, ładny obrazek i postanowiłam obejrzeć. Byłam zachwycona tym jak odczuwałam ból radość i smutek bohaterów. Śmiałam się i płakałam razem z nimi. Oraz piosenka (melodia) którą lubię nucić. To otworzyło przede mną nowe życie, choć zagłębiam się w nim dość powoli. Jeszcze na zimę tego roku wpadłam na to by przekonać się jak to było z tym Naruto. W internecie było pełno obrazków z tytułowego anime a tam na nich każdy z każdym (Ahh nie świadoma piętnastolatka tego że to były Fan arty XD), więc bardzo niechętnie ale obejrzałam. Tak mnie wciągnęło  że do ferii zimowych obejrzałam pierwszą serię i do 180 odc Naruto Shippuden, nie żyjąc już w przekonaniu że to głupia bajka, moja opinia momentalnie się zmieniła. Następnie obejrzałam Bleach i krótsze serie. 



Temat mangi i anime mocno związał mnie z osobą której kiedyś nie lubiłam(bez powodu) i wyrządziłam jej wiele złego. Spędzałyśmy razem wiele czasu, na lekcjach wspólne chichoty. Po mimo że jesteśmy w jednej klasie od 4 podstawówki to dopiero pod koniec 2 gimnazjum zżyłyśmy się ze sobą na nowo. Do tej pory po mimo iż skończyłam 19 lat utrzymujemy ze sobą kontakt. Niestety po mojej przeprowadzce nie widujemy się zbyt często, lecz cały czas piszemy. 

Jeżeli chodzi o Japonię to w wieku 16 lat uzależniałam się na 100%. Manga, anime, teraz Japonia, Korea ich języki, kultura, pismo (i wiele więcej) kto by pomyślał że będę chciała lecieć do Azji.
W wieku 16 lat rozróżniłam też koreański od japońskiego [słuchałam obu języków myśląc że to japoński, bo brzmiało wydawało się wtedy że podobnie], do tej pory mnie to bawi, gdyż już po czasie siedzenia w tym różnice są znacznie zauważalne XD 

Jeśli chodzi o moje pasje to rodzice bardzo mnie wspierają, nie tylko finansowo, ale i psychicznie, duchowo, emocjonalnie. Moja mama oglądała nawet ze mną Lovely Complex i się jej spodobało. Cytując mamę gdy mówi z wielką dumą w głosie "Moja córka jest zafascynowana Japonią", a zaś tato śpiewał i tańczył ze mną Gangnam Syle. 

Muzyka Koreańska, Japońska i Chińska cały czas mnie otacza, nie ograniczając się do gatunków. W szkole wołają na mnie Japan, znajomi nie dyskryminują moich upodobań (bo sobie na to nie pozwalam), jedni podchodzą na dystans, ale powoli się przekonują. A ci którzy mnie nie akceptowali i usiłowali poniżyć to teraz patrzą na mnie pełni podziwu i szacunku. 

Co prawda co nie co się zmieniło w ostatnich latach (po przeprowadzce), przestałam rysować, anime prawie nie oglądam (nawet nie obejrzałam się kiedy do tego doszło), lecz mangi czytać uwielbiam, w zamian nadrabiam czas i daje sobie kopa dramami kor i jap. 
Jednak myślę że nie ważne co się stanie to Japonia i Korea już na zawsze pozostaną w moim sercu i będą mnie otaczały na każdym kroku mojego istnienia.
Jestem dumna z tego kim jestem, nie wstydzę się siebie i tego co lubię. Udając odważną po mimo że na swój sposób jestem bardzo nie śmiała, będę walczyć o to co uważam za słuszne nie zważając na to co myślą o mnie inni.





Co sądzicie o tym ... spamie? Ekhhhh tak bardzo się rozpisałam, a to i tak wielki(naprawdę wielki skrót) (^.^)

środa, 3 września 2014

Ulzzang - Koreański styl

Dziś pokrótce zajmiemy się troszkę modą, za temat wzięłam jedną z wielu odmian koreańskiego stylu - mianowicie ulzzang.


Co dosłownie znaczy? Dosłowne znaczenie słowa ulzzang to piękna osoba/twarz , azjatyckie piękności, ideał Korei Południowej (Twarz w kształcie litery V, jasna cera, wąskie usta, mocno podkreślone oczy oraz duże soczewki). Ten typ ma za zadanie podkreślenie naturalnego piękna.

 Charakterystyka: 
Ubiór: To odwrotność koronkowych i uroczych gyaru (z którymi są mylone). Postrzega się ich artystami, idącymi za krzykiem mody, mając swój styl. Styl dość luźny, lecz elegancki, sportowy a nie raz na galę. Dodatki są przeróżne np: okulary, ozdoby, torebki, biżuteria czy kokardy.  Makijaż: Delikatny, naturalny. Rozjaśniona cera (kremy BB), gęste ciemne brwi, podkreślone oczy (kreska kredką czy tuszem do kresek, a brak sztucznych rzęs!) i obowiązkowe soczewki typu "Circle Lens", usta zaś wąskie - lekko zabarwione.
(Ulzzang Makeup rozwinę innym razem)


Ten styl to także styl dla panów, tzw "piękni mężczyźni". Dbają oni o swój wizerunek, chodzą regularnie do stylistów, są estetyczni, zadbani, pachną perfumami. Chodzą na siłownię by dbać o ciało a także przywiązują wagę do posiłków.

Ci piękni chłopcy czy dziewczyny zatrudniani są po przez agencje reklamowe czy inne programy jak i na (foto)blogach, czy innych serwisach internetowych, robią karierę swoją piękną twarzą.




Co sądzicie o tym stylu? O Ulzzang?

niedziela, 31 sierpnia 2014

Ulubieńcy miesiąca - sierpień 2014

Tak właściwie to po mimo testowania wielu nowych produktów kosmetycznych i bardzo pozytywnych pierwszych wrażeń, nie jestem jeszcze gotowa by nazwać je od razu ulubieńcami.
Ale jest jedna rzecz, mianowicie firma, którą się bardzo zachwycam. Jest nią Oriflame.




Z ich produktami mam styczność od paru lat, lecz przełom nastąpił w lipcu (tego roku) gdy też postanowiłam zapisać się do klubu Oriflame,  i zostać konsultantką. Ta przygoda się dopiero zaczyna, ale jestem już bardzo podekscytowana. Jakością ich produktów i efektem jaki uzyskuję. Oriflame to nie tylko kosmetyki, akcesoria , ale i suplementy diety. Oriflame otwiera prze de mną wiele ciekawych doświadczeń, szkoleń w zakresie kosmetycznym i zdrowotnym, co naprawdę daje mi dużo wiedzy i radochy. Cieszę się że wpisałam się do klubu. To początek wspaniałej przygody i naprawdę to polubiłam *-*

piątek, 29 sierpnia 2014

MM #3 - Liebster Blog Award

Dostałam nominację w Liebster Blog Award od yuki-wa-kira-kira.blogspot.com . Cieszę się bardzo za nominowanie mnie i potraktuję to jako kolejną część MM. Lecz od razu zaznaczę że nagnę zasady i nie nominuję nikogo. Ponieważ blogi które czytam, mają już długi staż i swą publikę, lub już były nominowane.

Liebster Blog Award?- Nominacja Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera  w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie
obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody,
należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cie nominowała.
Następnie ty nominujesz 11 osób, informujesz ich o tym oraz zadajesz im 11 pytań.
Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.



1. Jaki jest twój ulubiony tytuł, jeżeli chodzi o książki?
Po mimo że lubię czytać, to częściej sięgam po mangi ulubionych tytułów nie mam. Niestety z moim zepsutym wzrokiem, to przeczytanie 1 porządnej książki zajmie chyba 10 mies  -_-
2. Skąd czerpiesz swoją inspirację?
Przychodzi z biegiem życia, w otaczającym mnie świecie i razem z marzeniami (które mnie napędzają).
3. Za co lubisz/ nie lubisz deszczowej pogody?
Jest mi ostatnimi czasy obojętna . Nie określę teraz czy ją lubię, czy też nie. To zależy od nastroju/humoru, a od czasu do czasu i popadać musi ;)
4. Jakim kolorem powinno malować się nadzieję? 
Błękitnym?
5. Najgłupsza riposta z jaką przyszło ci się spotkać?
Nic mi na myśl nie przychodzi w tym momencie .-.
6. Wolisz żyć w samotności, czy w gronie przyjaciół?
Wszystko z umiarem, bo co by nie było to za dużo to niezdrowo. I zawsze będzie tęskno, za bliskimi czy spokojem i ciszą .-.
7. Skąd pomysł na nazwę twojego bloga?
Od mojego drugiego imienia, z którym chcę by mnie kojarzono :3
8. Jaki jest twój ulubiony zapach?
Lekko słodki, kwiecisty z drobną nutką wanilii 
9. Czy jesteś miłośnikiem herbaty? A może wolisz kawę?
ZIELONA *3* Herbatę piję bo piję, kawę sporadycznie degustuję .-.
10. męczą cię te tandetne pytania?
Idzie się przy tym dobrze uśmiać ^-^
11. Nie martw się, to już koniec. Możesz wkleić jakieś zdjęcie , (๑╹◡╹๑)
Jeeeejjj dałłam radę :D




więc ~ Macie pandę  

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

MM #2 - Skąd ta cała Japonia? Dlaczego Azja ..


Dlaczego wolę Azję od zachodu? 
To bardzo często zadawane mi mi pytanie. Choć nie wiem czy słowo "wolę" to do końca dobre określenie.
Po prostu wschód to dla mnie coś innego. Ludzie ich kultura tak bardzo wszystko różni się od nas żyjących na zachodzie. To mnie ciekawi, fascynuje i wciąż po mimo zdobywania wiedzy pozostaje tajemnicą.
Ta cała Japonia, Azja, Wschód jest moją fascynacją. Taki rodzaj uzależnienia, jak by Azja była dla mnie narkotykiem :  Doznaje czegoś nowego, innego, podoba mi się ten stan, bawi mnie i to mnie uzależnia. Jak narkotyk, tylko w mojej własnej postaci.
Stan tego uzależnienia trwa od około 4 lat, i na razie ku końcowi się nie zapowiada. Porównując to do (uzależnienia) narkotyku, to zawsze śmieszy mnie fakt i myśli czy możliwe jest przedawkowanie i jak się objawi. Hahaha ~ Bo jestem azjatycką narkomanką (kiedyś nazwałam nawet tak bloga, ale jet już nieaktywny).
Jakieś 4 lata temu zaczęłam oglądać anime, za tym szły piosenki z op i ed, następnie przeniosłam się na muzykę (zespoły i volcaloidy), gdzie nie świadomie wszedł k-pop. Od pop kultury do kultury, za czym języki i pismo plus obecne uzupełnienie to dramy. Te wszystkie rzeczy odkryły przede mną zupełnie inny świat.
Japonia baza, Korea dopełnienie, a Chiny (nie tylko) dodatek/posypka - zabawa. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy, gdzie uczę się języka japońskiego, a kto wie może i na koreański/chiński przyjdzie czas by tak solidnie się uczyć.
To wszystko zaczęło się nagle i tak rozrastało. Lecz od razu muszę sprostować - iż po mimo tego że kocham ten stan gdzie Azja jest moim nałogiem, to (nie jestem rasistką) i nie dyskryminuję zachodu, jak wiele osób błędnie uważa. A także nie żałuję że nie jestem Azjatką, i jestem dumna z tego że urodziłam się jako 100 %'towa Polka.


Na ten temat naprawdę można by się rozpisać, choć sama nie wiem jak to ująć. Znajomi (moi i rodziny) często zadają mi to pytanie. A ciągłe odpowiadanie po prostu nudzi. Choć wiem że i tak dalej ludzie będą pytać, to Ci którzy to przeczytają wiedzą co nie co więcej i może to wam wystarczy. 



A jak jest u innych Azjo-narkomanów? <- jeśli pasuję wam takie określenie wobec was samych.


Wszystkich Azjo-narkomanów serdecznie zapraszam do obserwacji! 

piątek, 15 sierpnia 2014

II Festiwal Ichigo Matsuri w Katowicach - opis/recenzja

wtorek, 25 czerwca 2013  odbył się drugi festiwal Ichigo Matsuri w Katowicach. 
UWAGA: Post skopiowany i wklejony z mojego usuniętego bloga w celu zachowania na pamiątkę. A jeśli chodzi o treść i słownictwo: pisałam to rok temu i nie zamierzam nic zmieniać!


Cena dwu dniowego karnetu w przedsprzedaży wynosiła 50 zł, i za taką cenę w ostatniej chwili zakupiłam bilet. Uważam że to naprawdę niska cena ponieważ wstęp był wielokrotny, dużo atrakcji(bezpłatnych wykładów i warsztatów).
Zdjęcia z programem dnia , mapka rozkładu i legenda:


Po okazaniu biletów dostawało się na ręce opaski, których nie było wolno ściągnąć, lecz bilet zostawialiśmy dla siebie (A w zeszłym roku nam je zabierano)

pozostałości po opasce


Jako że jestem prawo ręczna i wszędzie pcham się z prawą ręką to łatwiej opaskę jest mi nosić na lewej, by jej nie stargać. Choć opaska jest dość wytrzymała i nawet wodoodporna bo po kąpieli nic się z nią nie stało.
W sobotę jak i niedzielę zapowiadali burzową pogodę , a upał sięgał prawie 30 stopni . Duszno , ciepło i błąkanie się po Katowicach nosząc bagaż(kurtki itd) . Gdy doszłyśmy na miejsce napięcie się trochę uspokoiło, dorwałam program atrakcji i zaczęłam rozmyślać na co iść . Parę atrakcji z góry wiedziałam że pominę , bo byłam na podobnych w zeszłym roku , a miałam w planach wyciągnąć jak najwięcej wiedzy jak i zabawy przez te dwa dni . Między niektórymi planami była chwila wytchnienia , więc na spokojnie szło zjeść iść do sklepu czy nawet na rynek/dworzec. Po nad to każda atrakcja kończyła się 15 min przed czasem by przygotować salę na coś innego, iść do toalety, lub na inne zajęcia(np 2 piętra wyżej).
Atrakcji było sporo do wyboru , aż za dużo bo ciągle miałam dylemat na co iść . Sobota była nie do końca zorganizowana, przez poranne błąkanie by trafić do celu . W domu byłam przed 22, choć planowałam wrócić o wiele później, niestety autobus nie poczeka >.<
W niedzielę wczesna pobudka , a o 8:00 autobus. Tym razem w ubiorze miałam krótkie szorty i padał deszcz, choć w Katowicach mocno się przejaśniło. W autobusie ostro studiowałam plan dnia kreśląc to w czym chcę uczestniczyć, a i tak parę rzeczy uległo zmianie . Myślę że jednak najbardziej podobały mi się warsztaty i zajęcia w grupach. Po mimo tego że na sali były nastolatki jak i osoby powyżej 30 lat  oraz starsze , to wszyscy byli do siebie bardzo serdeczni. Wszyscy zwracali się na Ty nie było zwrotów pan pani, traktując się jak starzy dobrzy znajomi z uśmiechami na twarzy (choć wydarzyły się pewne wyjątki) . Bardzo przyjemna atmosfera, przez zatarcie wszystkich granic (wiek, płci, stratusów społecznych, klas warstwowych itd). To była rzecz której się nie spodziewałam zupełnie, byłam pozytywnie zaskoczona tym jak wzajemnie ludzie się do siebie odnosili . Oczywiście prowadzący  wszelkie zajęcia to w większości Japończycy (bez zdjęć z nimi by się nie obeszło XD ), oraz wolontariusze Ichigo.
Planuję się wpisać na zajęcia do szkoły Ichigo w Katowicach, od września, teraz zdecydowałam się na to w 100% , coraz bardziej fascynując się tą kulturą i językiem.  Po za tym uważam że to może być niezła zabawa.
Oto kilka zdjęć jakie zrobiłam:

Prowadzący warsztaty , oraz adres ich strony 
Wizytówka baru sushi , jaki miał swoje stoisko na festiwalu.
Zajęcia z origami , a te niebieskie żurawie dostawało się na szczęście  
Piosenki jakich uczyliśmy się śpiewać jak i tańczyć na  zajęciach . cz 1

Piosenki cz.2
Zajęcia/warsztaty z Furoshiki (czyli wiązania chust)
Podstawowe linie używane do kaligrafii . Na warsztatach je  ćwiczyliśmy  .

A to musieliśmy napisać . Na tych zajęciach pisaliśmy tradycyjnym  pędzlem i  tuszem  .
Moja praca ćwiczenia pisma hiragany (napis  oznacza  Japonia)

Moja praca pisania hiraganą c(napis oznacza  Wiśnię )
Tutaj po wielu ćwiczeniach , pisaliśmy na specjalnym papierze do kaligrafii , napis  w kanji -sakura. 
Zapis mojego imienia (Justyna)  przez Sensei
W warsztatach o japońskich grach i zabawach poznaliśmy i bawiliśmy się w :
1. Kawaii Codu-san
2. Fukuwarai
3. Ayatori
4. Achi muite hoi
5. Daruma-san ga kuronda

A to moje małe zakupy w sklepiku :
Mini przypinka Ichigo.pl

Mini kalendarzyk .

Dwu strona zakładka z anime  Nana ,

Moje pałeczki ^.^ para za 15 zł , myślę że  się opłaca .

A myślę że się opłaca bo jest ten napis Made in Japan  XD

Tylna etykietka pałeczek 

Ledwo dzień się zaczął , a zaraz powrót do domu , czas nieziemsko szybko minął, gdy się człowiek dobrze bawił . Dużo bym mogła się rozpisywać, naprawdę jest o czym. A za rok na pewno powrócę -  i może się spotkamy ^.^
Naprawdę Serdecznie polecam ! 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Otaku, manga, anime - Co to właściwie jest?

Dziś krótko przybliżę niektórym te znaczenia, bo wiem że mogą często sie pojawiać. Więc dla niewiedzących problemem to nie będzie:

I. Co to?

Otaku - kolejna sub kultura. Być Otaku czyli być fanem mangi, anime i popkultury Japonii.
Manga - rysunek czy japoński komiks (czarno-biały , nie licząc okładki i czy kilku pojedynczych stron)
Anime - prze wielu tzw chińskie bajki ale to nic innego jak : filmowa (japońska) animacja na podstawie mangi.

II. Dla kogo i o czym?

Przede wszystkim nie tylko dla dzieci, co jest częstym nie domówieniem. Raczej kieruje się do dojrzalszych widzów i często powyżej 15 roku życia. (Choć nie zawsze, ba jak i wiek 7 lat nie stanowi problemów tak i może być od lat 18). Zależnie od gatunku/fabuły i treści przekazu. Nie ograniczając się do jednego gatunku rozprzestrzenia się na wiele działów, więc myślę że znajdzie się coś dla każdego.

 Wycinki z popularnej magi Naruto 


Anime Lovely Complex

Zbiór różnych najpopularniejszych bohaterów z anime

A na koniec sonda z yt naszych rodaków na temat mangi i anime (tak dla śmiechu) :


Dziś na tyle serdeczne dzięki i zapraszam do obserwacji ;)

piątek, 8 sierpnia 2014

MM #1 - Początek poznajcie Mariee

Pierwszy post z serii MM, czyli krótko i na temat o mojej osobie. Powiem wam co nie co (mniej)bardzo ważnego, w tym poście macie szanse na dowiedzenie się czegoś o mnie i poznanie mnie bliżej.

Tak więc pod nazwą Mariee kryje się Justyna. Mariee to nazwa od jej drugiego imienia. Mieszka na Śląsku, zaraz obok Katowic. Lat ma 19 ukończone. Skończyła szkołę zawodową, w zawodzie fryzjer a w tym miesiącu ma jeszcze przed sobą egzamin zawodowy. Chcę się dalej uczyć i od września idzie do zaocznego liceum ogólnokształcącego, i podejść do matury. Za czym idzie ostre przyłożenie się do nauki angielskiego, którego wcale nie umie, i to zamierza zmienić (choć wgl nie da się podejść do matury bez znajomości tego języka).  A także będzie już 2 rok kontynuowała naukę japońskiego w Katowickim Ichigo.
Jes osobą która poszukuje wciąż własnych wartości, ucząc się na własnych błędach.
Baaardzo, ale to bardzo interesuję się wschodem Japonia, Korea (języki i popkultura), uwielbiam wiele rzeczy z nimi związanych. Była Otaku, nie wie czy jeszcze może się nim określić, ale nim była. Po za całą azjatycką fanaberią ma i inne zainteresowania: moda i modeling, muzyka gdzie sama gra na gitarze (choć ostatnie 3 lata mocno to zaniedbała). Lubi podróże, sztukę, czytać i pisać, tworzyć swoje powieści i fantazje. Kiedyś rysowała, może i znów zacznie. Podoba jej się zdrowy styl życia i kosmetologia za czym w lipcu tego roku wpisała się na konsultantkę do Oriflame.
Ma uzależnienia jak każdy człowiek, z uzależnienia jest marzycielką i zawsze gdy zasypia wieczorem to przy muzyce. Nie pali i nie pije alkoholi, oraz stara się nie przeklinać. Wciąż nie idealna, jest optymistką i szuka we wszystkim najmniejszych pozytywów.
Coś czego nie na widzi to spóźniania się i nie punktualności, szczególnie jeśli ktoś już ją zna i dobrze o tym wie. Nie lubi rasizmu i dyskryminacji, osób fałszywych naprawdę stara się takich unikać lecz każdemu daje szansę.  Na ogół jeste dość spokojna i opanowana lecz jeśli komuś uda się wyprowadzić ją z równowagi to naprawdę nie ręczy za siebie. Przeważnie gdy jest zła i tłumi w sobie zbyt wiele emocji to najczęściej płacze by dać temu upust. Chyba zaczyna się robić pedantyczna a jest dość leniwa - coś tu się gryzie oo"


I macie zdjęcie o które tak pytacie, a jest ono z grafiki google.


Takie tam szczegóły i głupoty o mnie, pierwsza część MM już za mną i myślę że tyle na razie wystarczy by poznać mnie choć trochę lepiej. A ja już pisze kolejną część MM ☺