poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Archiwalne: Rozmowy w Toku - Otaku z 11.02.2013r (moje przemyślenia)

Tak w przerwie świątecznej macie mini lekturę, może kogoś zainteresuje ^^"

Znalazłam w zapisach nagranych programów rozmowy w toku z dnia 11 lutego 2013 r, emitowane na kanale TVN, w programie Rozmowy w toku pojawili się Otaku.  Oczywiście oglądałam ten program
, a że go nagrywałam, tak więc powtórnie oglądałam go z rodzinką, i patrzyłam na ich opinię. Nie wiem czy jeszcze na stronie się da obejrzeć cały odc, ale myślę że warto sprawdzić jeśli ktoś go jeszcze nie widział. Tytuł to ''Nie chcę dorosnąć chcę być elfem'' 





Są tam przedstawione wywiady z pięcioma osobami. Trójka Polaków, i dwie osoby z zagranicy (popularne osoby z sieci). Moja opinia o tym co tam się działo:

  •  Pierwsza była 19-letnia dziewczyna Anastasiya, która wciela się w wróżkę na co dzień, je tylko warzywa i owoce, ma doczepiane czerwone włosy i pracuje jako fryzjerka. Troszkę mnie mnie martwi jej sposób odżywiania się, jest okropnie chuda  choć jednocześnie ją podziwiam dlatego że chciałabym zostać wegetarianką, ale jako że uwielbiam mięso to wiem że to jest niemożliwe m mogłabym pewnie tylko minimalnie ograniczyć jego spożycie. Jeżeli chodzi o jej styl bycia, to mi się podoba, lecz ja osobiście na co dzień bym tak z domu nie wychodziła. 

  • Następna była para znajomych z jednej klasy, bodajże trzeciej gimnazjum. Dziewczyna z włosami przefarbowanymi na niebiesko i stylizująca się na Japońskie lolity i po części Miku Hatsune, oraz chłopak upodabniający się pod niejakiego wampira Marszala (nie mam pojęcia kto to i czy dobrze napisałam). Co mogę o nich powiedzieć, może najpierw co sądzę o ich wyglądzie: Podoba mi się jej kolor włosów, jeżeli chodzi o jej ubiór przynajmniej ten jeden który widziałam, ni on lolici słodki, ani nie na Miku. Sukienka brzydka, w ogóle mi się nie podoba, różowe rajstopki a na nich biało-zszarzałe podkolanówki, sądzę że bez tych rajstopków było by o wiele lepiej, żadnego podkreślającego jej styl makijażu, co wypełniło i podkreśliło by całość. Nie chce być nie miła, ale jej wygląd w niczym nie przypominał mi słodkiej Japońskiej postaci, porównałabym ją raczej do pani spod latarni. (To tylko moja opinia!). Chłopak w czarnej peruce, gdyż jak słyszałam został ogolony na spaniu przez swojego tatę. Miał doczepione elfie uszy, lecz one akurat mu pasowały do twarzy i nosa. Jeżeli chodzi o ich zachowanie; Podziwiam ich za to że nie wstydzą się pokazywać innym takimi za jakich się uważają, lecz słuchając w wywiadzie tego co się dzieje między nimi a ich otoczeniem, to powinni iść na kompromis. Będąc w szkole powinien być jakiś regulamin, którego trzeba przestrzegać, co jak co rozumiem ale ja przemocy nie uznaję, a takie ubieranie się jest prowokacyjne, lecz i inni nie powinni się posuwać dalej niż do jednorazowego wyrażenia swojej opinii a  nie do rękoczynów, i że nauczyciele nic z tym nie robią, to zastanawiam się co to za szkoła. Wygląd to coś na co człowiek jako pierwszą rzecz zwróci uwagę. Na pewno gdy ta dwójka wyjdzie z gimnazjum do innej szkoły znajdzie więcej sobie bliskich o podobnych zainteresowaniach. Ten wywiad na pewno był stresujący w momencie gdy dziewczyna cały czas powtarzała te same słowo, ja z tatą buchałam śmiechem patrząc na reakcje innych. Lecz ja to bym chciała na żywo zobaczyć jak oni odgrywają te scenki (Kamehameha) na przystankach autobusowych czy innych miejscach, na pewno by mi to humor poprawiło, a szczególnie reakcje publiczności XD

  • Trzecią osobą, była 15-letnia dziewczyna, która przyleciała aż z Londynu. Venus Angelic, dziewczyna bardzo popularna w internecie. A oto jeden z jej filmików klik, i jej kanał .  Ma bardzo wyrozumiałą mamę jeśli chodzi o pasje dziecka, jak na 15 latke ma dobrze wyćwiczone kilka języków, piękny styl i ubiór, co świadczy o zarobkach, ponieważ wiem że to musi być kosztowne. Zakochałam się w jej sukience, jaką miała w programie, i również peruka piękna była (^.^) Nie zbyt dużo umiem o niej powiedzieć. Jeśli chodzi o jej filmiki to parę widziałam, lecz nie bardzo rozumiem dialogi, gdyż nie znam języków.

  • A i ostatnia polka. Dziewczyna z bardzo zmiennym gustem , osobiście wygląd mnie nie przekonał jakoś szczególnie, lecz nic szczególnego nie mogę zarzucić. Ciekawe były jej opowiadania z przeszłości związane z pierwszymi anime , i to jeszcze jako dziecko. Przypomniałam mi się ja sama, gdy jako mała dziewczyna (może 6/7 lenia) siedziałam przed akwarium ze złotą rybką i prosiłam ją o własne pokemony XD
    Myślę że takie wspomnienia z dzieciństwa są przepiękne, i przezabawne na starość. Jej ostatnią faworytką było anime Paradise Kiss, które uwielbiam, przez co zrobiłam się żywsza, ciekawe ma plany nad otwarciem tej całej akcji z odzieżą. 


Ogólnie cały odcinek się dość ciekawie oglądało, przez ten rodzice częściej nagrywają rozmowy w toku i wspólnie oglądamy. Wkurzające są te 15 minutowe reklamy, ale jeśli program jest nagrany to problem z głowy bo można przewijać. Jeżeli przeczytaliście całe to jestem z was dumna i chyba oznacza to że nie było zbyt nudne? 
Widzieliście ten odcinek , co wy myślicie na ten temat ? 

środa, 1 kwietnia 2015

Relacja z Block B Party in Warsaw ~ 6.03.2015

Witam, witam, co prawda post nie pojawił się do 7 dni.. ale już jest. Lepiej późno niż wcale, ponieważ praca pochłania mnie w 90% a długo jeszcze po koncercie zmagałam się z chorobą. A po mimo że dziś PrimaAprilis, to post jest w 100% prawdziwy i bez żartów!

Jak już pisałam koncert odbył się w Warszawskim Palladium w pt 6.03.2015 r. Pogoda nas nie rozpieszczała, wiele osób chodziło poowijanych w koce. Po mimo to zapełniliśmy cały klub, było około 1500 osób i niesamowita kolejka pod klubem wzbudzała wielkie zainteresowanie.

Był wyciek w internecie: niektórzy byli już pod klubem dzień wcześniej koło godziny 10/14? Co dla mnie jest ogromną przesadą i nie wypowiem się na ten temat by nikogo nie urazić i nie wzbudzać fali nieprzyjemności.

Polski bus dojechał na miejsce o 30 min wcześniej niż było w planie i chwała bogu! Znalazłyśmy przystanek autobusowy z nocnym/porannym kursem i o 4:20 bodajże miałyśmy autobus do centrum, więc o 5:00/5:20 byłyśmy już pod klubem gdzie jak się okazało było już pierwsze numerowanie o 3:00 zamiast 6:00 rano, wszyscy byli mega nerwowi i rozzłoszczeni. Lecz dziewczyną z BBPL chodziło by bez żadnych problemów z mieszkańcami powyższych bloków, którzy usiłowali normalnie spać jak najszybciej rozwiać tłum.

Następne numerowanie odbyło się punktualnie o 6:00, dostałam numer 103G, moja ekipa była zarówno i przed i za mną. A nie ukrywam że stałam zaraz na początku (choć tak prawdę to ze 60 ludzi było wcześniej jak nic a nie wyglądało na to). Więc współczułam tym co byli na końcu tej zacnej kolejki.

Mogliśmy się w końcu rozejść, i BBC opanowało maka na dworcu, gdyż wszyscy byli przemarznięci z bagażami a nie było się gdzie ogrzać bo o 7:00 rano wszystko jeszcze pozamykane. Więc jak wróciliśmy po następnym numerowaniu o 9:000 i tylko otworzono złote tarasy BBC je opanowało, a bynajmniej Ci którzy nie mieszkali w pobliżu czy nie nocowało w hostelach.

Numerowanie o 12:00 odwołali (pewno dlatego że chłopcy mieli się pojawić w klubie i że nie ma tam innej drogi jak główne wejście to prościej to zrobić przy mniejszym tłumie fanów), wstawić się mieliśmy dopiero o 15:30, i od tego momentu staliśmy w gigantycznych tłumach już do samego wejścia. (Odebraliśmy wcześniej oczywiście przeurocze koszuli i banery)

Jest przekochana, choć rozmiary wyszły troszkę krótkie.


 A nasza wspaniała kolejka zaciekawiła nawet redaktorkę portalu warszawa nasze miasto i powstał mały ARTYKUŁ (obejrzyjcie sobie piękną kolejke, może ktoś nawet się na jakieś zdj załapał?) :)


Nie umiałam sie powstrzymać, kolejka i tak była jeszcze dalej w nieskończoność!

Wszyscy przechodnie robili zdjęcia kolejki, mieszkańcy powyższych bloków ciągle na nas zerkali, gapie pytali co się tu dzieje, co to za koncert itd. Co było zabawne. Jeden z najbardziej pamiętnych słów jaki znali i słyszeli wszyscy to całodniowe powtarzające się "DO TYŁUUUUUU!!" i wielki śmiech XD

Zdjęcie w epickiej kolejce, z najbliższymi mi przyjaciółkami (ja jestem w granatowej czapce)
 i nasze cudne banery ^^

A po kilku godzinach marznięcia koło godziny 18:00 byłam już w klubie, zaczęło się istne szaleństwo. Ochrona nie sprawdzała dokumentów i zgód, tylko targali bilety. Pośpiesznie dałam wszystko do szatni i razem z dziewczynami wbiegłam na salę. Była już mocno zapełniona, a gdzie tam reszta stanowiąca 3 razy tyle ludzi. Ostatni mój koncert źle zniosłam a nie chciałam się martwić tylko bawić, pobiegłam na balkon czego ani razu nie pożałowałam. stałam przy barierce po prawej stronie, z kilkoma moimi dziewczynami bo dwie uciekły pod scenę. Na balkonie była jak by mini platforma z chodami więc mogłam sobie siedzieć podczas nie krótkiego czekania. Zdążyłam jeszcze iść do toalety a potem już tylko beztrosko siedziałam, czekałam na chłopaków i obserwowałam powiększające się tłumy, wszyscy już świetnie się bawili pośpiewując piosenki lecące w tle, było naprawdę głośno. I bardzo cieszyłam się ze jestem własnie na balkonie widoczność przecudowna, cała scena dostępna dla moich oczu, bez ścisku (choć balkon równie szybko się zapełnił).

Napięcie rosło z każdą minutą, Staff wyszła na scenę wczytując listę osób które zaprosiły najwięcej osób do wydarzenia. I niedługo potem usłyszeliśmy głośne Very Good, gdzie chłopcy wyskoczyli na scenę energicznie tańcząc i śpiewając. Mieli na sobie garnitury jaki miał na sobie Zico w owej piosence.

Pojawiło się też zdj zaraz przed koncertem gdy chłopcy otrzymali tort od BBPL 


Wtedy po raz kolejny ucieszyłam się że jestem na balkonie, bez żadnych przepychanek, nacisków w pierwszym rzędzie a czułam wielką duchotę i bardzo współczułam tym co ściskali się gdzieś pod sceną z naciskiem osób w tle. Czytałam już wiele zażaleń i ni miłych opisów/relacji osób które były pod barierkami i na temat tego co się tam działo i jak się czuły. Miało też miejsce kilka omdleń, a chłopcy było widać sie tym przejmowali (widziałam ze trzy osoby wynoszone przez ochronę, co wzburzyło nie co niepokoju, i znów słyszeliśmy głośne "DO TYŁUUUU!!") Prawda jest taka ze gdybym była pod sceną zmęczona, przemarznięta, zgniatana (i jeszcze chora) to też bym należała do grona mdlejących ;-;

Tak wyglądał setlista przygotowana na trasę po europie.


Największe emocje wzbudziła jednak jedna z ost już piosenek "Be the light" kiedy oświetlenie sali przybrało jasno niebieski odcień, wszyscy wysoko w górę unieśli banery (ze zdj wyżej) i poddali się melodii kiwając w prawo i lewo. Piosenka która doprowadziła wiele osób do płaczu, piosenka która wywołuje łzy szczęścia u mnie do tej pory, jako że jest to moja pierwsza piosenka bloczków i chyba też do niej mam największy sentyment.

Wyglądało to mniej więcej tak..

Oczywiście mamy i zdj robione z sceny razem z chłopakami, po zakończeniu koncertu trwającego około 1,5 godziny.

Jest ono przepiękne, a tam na balkonie zaznaczona osóbka to ja! ^^
(pewnie dopiero na powiększeniu będzie to widoczne, bo nie chciałam zdj oszpecać w paincie)

Podsumowując cały dzień i wieczór: Pogoda nie dopisała, było naprawdę chłodno, nawet przy przebijającym się popołudniu słońcu. Nie do końca miła pierwsza wiadomość o numerowaniu, śliniący się menel zaczepiający ludzi pod klubem, były bardziej i mniej zabawne sytuacje i głośne "DO TYŁUUUU!!". Lecz całe te oczekiwanie było przepełnione ekscytacją. Co się działo i było mówione, to i tak było warto, niczego nie żałuję (może jedynie braku noclegu bo zmęczenie było wielkie i przede wszystkim tego ze nie kupiłam vipa). Sam koncert był głośny, taneczny, bardzo realistyczny (choć dalej w to nie wierzę XD). Szkoda ze nie leciało Jackpot i Nillili Mambo, lecz nie wymagajmy od zmęczonych i chorych bloczków zbyt wiele. Cieszmy się tym że nam się udało, koncert na pewno zadnie nie jednej osobie na długo w pamięci. Bardzo się cieszę że tam byłam, i każda złotówka była tego warta! Jestem mega zadowolona i dalej nie potrafię w to wszystko uwierzyć, bo jak szybko się zaczęło tak równie szybko przeminęło.

Więc szybko po powrocie o 5:00 rano zrobiłam sobie pamiątkowe zdjęcie, bo muszę wrócić do polskiej rzeczywistości.



Długo będę ten dzień wspominać, i do zobaczenia na raz następny! (^.^)