piątek, 26 lutego 2016

Wspominamy: kpop meet up Katowice (lipiec 2015r)

Hmmm było To pierwsze spotkanie fanów kpopu w Katowicach na którym byłam i w porównaniu do dalszych jedyne które dobrze wspominam (po kolejnym zrezygnowałam z udziału w takich imprezach). Może już jestem na nie za stara ...

Co, Gdzie I Jak?
Pojawiło się wydarzenie na fb, w którym postanowiłam wziąć udział, bo czemu nie?
Tylko do tej pory nie wiem dlaczego wybrałam sie na nie sama, bez moich przyjaciół oo’
Nie odchodząc od tematu, spotkanie było w Katowicach, zbiórka w dwóch miejscach (pod GK i pod spodkiem) w okolicach godziny 13/15.
Była nas całkiem spora grupka. Pogoda nie była ciekawa a mimo to było przyjemnie.
Przez pewien czas byłyśmy pod spodkiem, póki całą grupą nie poszłyśmy do parku gdzieś za SCC.

Co się działo?
Rozsiadłyśmy się wszystkie na kocach, było nas około 20/30 osób jak nic.
Pierwsze zadanie jakie było to tradycyjnie zapoznanie się ze sobą (powiedzenie czegoś o sobie, o swoich upodobaniach/marzeniach itp).
Oczywiście nie zabrakło zabaw, gier, i konkursów, przez co wszyscy w okolicy zwracali na nas uwagę.
Było miło i każdy miał kogoś do towarzystwa i nie zabrakło muzyki grającej w tle z głośników.
Były tam same dziewczyny w wieku 16-20 lat, gdzie oczywiście ja byłam najstarsza (choć nikt nie dowierzał).
Na koniec gdy ludzie zaczęli się rozchodzić zrobiliśmy kilka zdjęć, przed przeniesieniem się na posiłek do GK uciekając przed nadchodzącym deszczem.
Do GK dotarła niezliczona połowa,ale myślę że tych najbardziej pozytywnie zakręconych. A w okolicach 20:00 wszyscy się rozeszli.
Jakie wrażenia? 
Tak jak wspomniałam, warto to było wspomnieć, to był pierwszy i jedyny zlot który był tego wszystkiego wart.
Poznałam wiele pozytywnych ludzi, a w tym dziękuję Sasu, która na koniec panicznie mnie wystraszyła łapiąc za ramię na przystanku tylko po to by zabrać mnie do auta. Kiedy stałam pochłonięta w muzyce. To było kochane i bardzo miłe zaskoczenie ^^
Z kilkoma osobami mam cały czas kontakt, i to bardzo solidna znajomość.
Było zabawnie, tanecznie, w dobrej muzyce i wgl było super.
Nie wiem czy to dzięki ludziom, czy dzięki dobrze zorganizowanej organizacji, naprawdę nie wiem dzięki komu ten dzień był udany. Ale bardzo się cieszę że wzięłam udział w tym zlocie, będę go tu miło wspominać.
Więc pozdrawiam wszystkich, którzy byli tam obecni, może w tym gronie uda nam się to powtórzyć!

~ Do następnego!

niedziela, 21 lutego 2016

ODDAJ WŁOS! - czas zmian i pomoc chorym na raka.

Napiszę o tym po czasie, bo wszystko wydarzyło się na jesień 2015 roku, koło końca września/początku października. Lecz myślę że jest to warte przypomnienia, a temat godny rozgłosu, po mimo że post jest już z tych archiwalnych.
A ze pokazałam wam już kilka moich zdjęć, to przy tych aktualnych padały pytania: dlaczego taka zmiana? czy nie żałujesz? jak się czujesz? co Cię skłoniło?
I choć minęło już około 5 miesięcy od tego czynu to znajomi dalej pytają.


Akcja Rak'n'Roll - oddaj włos polega na zbieraniu damskich jak i męskich włosów do przeróbki na peruki, które trafiają do osób chorych na raka.
Więcej na ich stronie -> Rak'n'Roll
Jak już niektórzy się domyślają wzięłam udział w tej akcji i ścięłam włosy, które odesłałam do fundacji. I odpowiem na te wszystkie pytania którymi mnie obsypujecie.


JAK DO TEGO DOSZŁO? CO CIĘ SKŁONIŁO? Hmm może to śmieszne ale zauważyłam ze od kilku dni niespokojnie śpię, ale co ma sen do włosów? Otóż to że za każdym razem gdy na spaniu chciałam się obrócić (a wiercę się okropnie często)  musiałam najpierw podnieść głowę jak nie się całą do pozycji siedzącej by spod ciała wyciągnąć włosy sięgające za pas, bo gdy tego nie robiłam szarpałam za nie co nie było przyjemne. A spanie w kucyku czy warkoczu też komfortowe nie było.
I tak musiałam je przyciąć, były zniszczone i ostatnio coraz bardziej mnie irytowały.
Potrzebowałam zmiany, myślałam by je ściąć lecz bałam się że pożałuję.

DLACZEGO TAKA ZMIANA? Myślę że w życiu kobiety zmiany (szczególnie w wyglądzie) to coś normalnego.
Potrzebowałam zmiany, lecz nie wiedziałam jakiej, miałam myśl typu "chcę ściąć włosy , tylko po to by zapuścić je od nowa''. Lecz nieco bałam się tego jak bym wyglądała. Bo po makabrycznym samo obcięciu zapuszczam włosy już 4 lata, i od tych 4 lat też ich nie farbuję, i rosły tak długo aż z farby odrosły. I jeśli chodzi o zmianę koloru to nie wchodziła w grę, bo jestem za leniwa by co 3 tygodnie robić odrosty. I ściętym włosom trzeba poświęcić więcej czasu np. modelując bo długie wystarczy spiąć w kucyk.

KIEDY PODJĘŁAŚ DECYZJĘ?

O tym by je obciąć decydowałam ze 2 miesiące. Myślę że upalne lato też dało popalić, bo był czas kiedy wolałabym nie mieć tej czupryny, a mimo to zrobiłam to na jesień. Szukając przez dwa miesiące sposobu na zmianę, choć by idealnej fryzury.
Wychodziło że chciałabym ściąć 2/3 tego co mam na głowie, ale cały czas byłam niepewna, bo otoczenie bardzo potrafi de motywować.
I przypadkiem gdzieś natknęłam się na to że mogę włosy oddać  na perukę dla potrzebujących.
Od tego momentu byłam w 100% pewna że chcę to zrobić i nikt nie potrafił mi tego z głowy wybić.
Z zawodu jestem fryzjerką, więc nie poszłam do salonów z taką usługą,, a ścięłam włosy u szefowej by sama je odesłać. To był ten decydujący moment, poszłam do szefowej i się stało.

JAK SIĘ CZUŁAŚ?

Porównując: Na wiosnę gdy wracałam do grzywki ścinając najmniejszy kosmyk ręka drżała i bolało mnie serce. Teraz było inaczej, bo siedząc na fotelu z każdym kolejnym pasmem jakie było ścięte cieszyłam się coraz bardziej. Wiedziałam i w głębi ducha czułam że to będzie dobra decyzja.

Nie mam zbyt wielu zdj bo mój kalkulator się psuje ;-;

CZY NIE ŻAŁUJESZ?
Ani trochę od razu zaakceptowałam się w nowej fryzurze, i byłam bardzo pewna siebie. A co było zabawne to każdy kto wcześniej mi to odradzał zadziwiał się jak bardzo mi to pasuje... tylko dziadek jest smutny bo lubi długie włosy haha ;)
Kilka dni po tym jak ścięłam włosy odesłałyśmy je z przyjaciółką do fundacji. Włosy były naturalnego koloru blondu i poszło ich z 40 cm. Jestem bardzo zadowolona że zamiast wylądować w koszu mogą komuś pomóc, to utrzymuje mnie w przekonaniu że dobrze zrobiłam i nie żałuję tak wielkiej zmiany, nawet jeśli poświęcam im więcej czasu (choć wolałabym dłużej pospać)

A wy co sądzicie o tej zmianie?

~ Do zobaczenia wkrótce! 


wtorek, 2 lutego 2016

Ogłoszenie parafialne

Zakładam nowego maila i mam z przenoszeniem wszystkiego sporo "zabawy".
Za nowym mailem idzie informacja ze będę posiadała drugie konto na Blogerze i będę pewnie póki co pisać z ich obu posty. Lecz pod każdym kontem kryje się moja osoba :)
~ Do zobaczenia wkrótce! ^^