środa, 13 stycznia 2016

BTS: the most beautiful moment in life part 2 (peach ver.) - Opis/Recenzja

Koleżanka zamawiała płyty z Korei, więc dołożyłam się do zamówienia (po pretekstem świątecznego prezentu uzyskałam zgodę), i w przedsprzedaży zakupiła mi album BTS "the most beautiful moment in life part 2" (okładka wersji brzoskwiniowej).


Troszkę to było ryzykowne bo jedyne co słyszałam to comeback trailer od Sugi, i mogłam zamówić album którego piosenek byłam świadoma, lecz ten trailer skradł moje serce i bez zawahania postawiłam na niego.

Po tym czasie doszłam do faktu że mam do obejrzenia zaległy prolog zapowiadający ten album, więc wypadało by się z nim zapoznać. Oglądając go tylko utwierdziłam w przekonaniu że będzie to dobra decyzja.

W dniu jego premiery przesyłka była rozsyłana i od razu zrobił się przeciek wszystkich piosenek w internecie (nawet nie wiecie ile samo dyscypliny trzeba by ich unikać). Po około 2 tygodniach album przyszedł do Polski i gdy spotkałyśmy się z dziewczynami go dostałam od razu wrzucając do torebki by tylko go nie otworzyć. A w domu bez zawahania dałam go tacie do schowania.

Otrzymałam go dopiero na święta, więc do tego czasu obiecałam nie przesłuchiwać jego zawartości, po za tytułowym Run, z którą promowali ten album. Nie wiele miałam czasu i chęci by siedzieć na komputerze więc poszło nawet łatwo a czas szybko upłynął.

Jest to mój pierwszy album BTS, który posiadam jak i pierwszy kpop album w mojej kolekcji. Wybierając brzoskwiniową wersje okładkową  (niebieską planuję dokupić ze względu zupełnie różnych zdjęć)

Zaglądając do środka cieszyłam się jak małe dziecko. Docelowo też omijałam kartę i tylko na nią zerkając myślałam że to był Jin lub JK, Musiałam się troszkę otrząsnąć wciąż nie wierząc że mam ten album w rękach jako własność.
Po chwili znów cofnęłam się do karty, wiedząc tylko że nie jest to Suga.
Na karcie nie okazał się ani Jin , ani JK a było tam zdjęcie V.
Karta jest przepiękna i choć nie jest to Suga, to nie wymieniłabym się zostając przy tej otrzymanej losowo.


W
arto było czeka na album i się wstrzymywać z przesłuchaniem piosenek. Emocje były ogromne i przez te 35 minut nie rozczarowałam się, a za każdym razem coraz bardziej ciesząc się z podjętej decyzji.

Jak już jedni wiedzą BTS jest to mój ulubiony koreański zespół i bardzo szanuję sobie ich twórczość.
Niezmiernie cieszę się z posiadania tego albumu i gdy tylko bd mogła zakupię zaległe 

~ DO ZOBACZENIA! ^^



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz